Witajcie na moim blogu

Miłego dnia

Kurwa muszę tu wpierdolić jakieś wpisy... Okej, ludzie, to już mój dziewięćdziesiąty pierwszy blog i serio, zaczyna mnie to irytować. Wyobraźcie sobie, dziewięćdziesiąt jeden razy wrzucałem swoje myśli w ten bezkresny internetowy ocean i nikt, ale to absolutnie nikt, się nie odezwał. Może czas na coś bardziej drastycznego... Cycki na zachętę? Serio, jak daleko muszę się posunąć, żeby ktoś to zauważył? Tu siedzę, pisząc kolejne słowa, które pewnie znów przeczytam tylko ja. To jakbyś wrzucał swoje myśli do czarnej dziury, gdzie każde "opublikuj" to krzyk w próżni. Naprawdę, potrzebuję jakiegoś feedbacku, czegokolwiek, żeby poczuć, że po drugiej stronie ekranu jest ktoś żywy. Brakuje mi was, ludzie! Serio, tak bardzo chciałbym wiedzieć, że ktoś to czyta. Może powinienem zrobić coś naprawdę szalonego? Może zamiast bloga zacznę wrzucać zdjęcia swoich stóp? A może zacznę prowadzić bloga na żywo, tylko po to, żeby zobaczyć, czy ktoś w końcu się pojawi? Siedzę tu, wpatrzony w ekran, próbując wyrzucić z siebie kolejne słowa, kolejne myśli, kolejne kawałki mojego psychodelicznego umysłu. A wy? Gdzie jesteście? Czy ktokolwiek z was choć raz poczuł ten dreszcz desperacji, to uczucie, że nikt nie słucha, nikt nie patrzy? Jeśli tu jesteś, jeśli to czytasz, daj mi znać. Zostaw komentarz, napisz coś, cokolwiek. Potrzebuję tego ludzkiego kontaktu, tego śladu, że nie jestem sam w tej cyfrowej otchłani. Może nawet cycki nie pomogą, ale hej, warto spróbować, prawda?