Przed Bożym Narodzeniem wezwał mnie proboszcz, zgłębiłem pani
problem, radziłem się, nie może pani brać tych tabletek, choroba pani nie
usprawiedliwia, no dobra, pomyślałam, ma proboszcz rację, pacierz
poranny, termometr, trzy podwyższone temperatury, kończą się dni
płodne, mąż już czekał gotowy, ja czekałam na okres, nie przychodził,
poszłam do Matki Boskiej Dobrego Macierzyństwa, mamy ją tutaj
niedaleko, modliłam się żarliwie, spraw, żeby to nie było to, boję się,
zrozum, pięcioro dzieci to nie to samo co boskie, jedno, na dodatek
niepokalanie poczęte, no postaw się na moim miejscu, przepraszam,
wiem, wybacz, ale miej litość, w Twoich czasach nie było takich chorób,
tabletek też nie było, takich dylematów nie było.
Ale jak mi każesz wypić ten kielich, ja go wypiję.
Byłam pyszna, przekonana, że Pan Bóg mi tego oszczędzi, że Matka
Boska Dobrego Macierzyństwa jakoś mi to uNiego załatwi, powiedziała do
mnie, wracaj do domu iokres zaraz do ciebie wróci, zadzwoniła koleżanka,
zapytała, ijak, powiedziałam, słuchaj, nie będę kupowała tego testu, skoro
Matka Boska mi oświadczyła, że nie jestem w ciąży, to nie ma sensu
pieniędzy waptece wydawać.
Mijał kolejny dzień, Panie Boże, ufam Ci, ale test muszę zrobić, wyszły
dwie kreseczki, akurat któreś dziecko wróciło ze szkoły, aja chodziłam po
domu, wtedy jeszcze chodziłam, płakałam, dwie kreseczki, powtarzałam,
dwie kreseczki, na drugi dzień zadzwoniła koleżanka, są już teraz takie
metody, dziwiła się, że z testu wiesz, czy urodzisz bliźniaki, naprawdę
super, gratuluję, co ty mówisz, skąd ci to przyszło do głowy, twój starszy
syn przyszedł do szkoły iopowiadał kolegom, że mama urodzi bliźniaki,
słuchaj, krzyczałam na syna, nie opowiada się wszkole takich głupot, to nie
jest sprawa dla twoich kolegów, no i dwie kreseczki wcale nie znaczą
bliźniaków, mąż był szczęśliwy, zawsze chciałem mieć piątkę dzieci, mój
plan się spełni, w piątym miesiącu zrobiłam USG, doktor był
niepocieszony, ta pani choroba, będzie pani miała bliźniaki, cudownie,
mąż na to, szóste dostałem gratis!
Urodziłam i przestałam chodzić, niczego nie żałuję, za każde dziecko
oddałabym życie, nie będę się zastanawiać, co by było, gdybym się
oszczędzała, gdybym brała te przeklęte tabletki, znów zaczęłam je brać,
jaki on jest beztroski, myślałam sobie, kiedy byliśmy blisko, na co on liczy,